Kościół

BUDOWA PIERWSZEGO KOŚCIOŁA

Wybór Zgierza jako miejsca wybudowania kościoła dla spełnienia złożonego ślubowania przez ks. Rembowskiego był wynikiem następujących okoliczności.

Po zakończeniu wojny I Polska Dywizja Pancerna stacjonowała w Wilhelmshaven – głównym niemieckim porcie wojennym – sprawując tam funkcję władzy okupacyjnej. Wiosną 1946 r. został stamtąd wysłany do Polski transport z pomocą w postaci żywności i środków pierwszej potrzeby. Jednym z oficerów nadzorujących konwój samochodowy był ks. Szczepan Rembowski. Siedział on akurat w ciężarówce, która przybyła do Zgierza i zatrzymała się na odpoczynek na łączce przy ul. Długiej na przeciw dzisiejszego Banku PKO S.A. – „Cóż za piękne miejsce na kościół” – pomyślał ks. Rembowski i zapamiętał tę lokalizację. Potem wrócił z konwojem do Wilhelmshaven, a po demobilizacji przybył do Polski na stałe i w grudniu 1946 r., podjął pracę duszpasterską jako proboszcz parafii w Leźnicy Wielkiej.

W tym samym czasie kapłani zgierscy, a zwłaszcza ks. Rączaszek, zgłaszali u Biskupa Łódzkiego wielką potrzebę budowy drugiego kościoła w Zgierzu, który liczył wówczas ok. 25000 mieszkańców. Ks. Biskup Michał Klepacz skojarzył potrzeby wiernych ze Zgierza z zamiarami ks. Rembowskiego i na wiosnę 1947 r. powierzył mu misję budowy kościoła w Zgierzu.

I tak zaczęła się konkretna działalność księdza Rembowskiego w Zgierzu. Na początek wystąpił do Miejskiej Rady Narodowej o wyznaczenie miejsca na budowę kościoła, wskazując na upatrzoną uprzednio łączkę przy ul. Długiej. Ówczesna Rada Miejska, i chwała jej za to, jednogłośnie i bez zwłoki akceptowała tę lokalizację. Na podstawie decyzji M.R.N. ks. Rembowski objął w posiadanie pas ziemi wzdłuż ul. Skłodowskiej od Długiej do 3 Maja, pozostawiając sprawy formalne ich urzędowemu biegowi. Następnie nabył dom przy ul. Skłodowskiej 5 i urządził tam plebanię. Zlecił opracowanie projektu, a równocześnie zaczął gromadzić budulec. 23.08.1947 r. otrzymał przydział na barak z terenu lotniska w Gubinie, który posłużył jako główny materiał na ściany i dach. Przy pomocy wojskowych lotników z Leźnicy Wielkiej zorganizował wyjazd do Frankfurtu nad Odrą po cegłę z rozbiórki bunkrów tamtejszego lotniska.

Kopanie fundamentów rozpoczęło się we wrześniu 1947 r. a całą budowę drewnianego kościoła ukończono już w kwietniu 1948 r. Dekretem Biskupa Łódzkiego z 17.04.1948 r. erygowana została nowa zgierska parafia z ks. Szczepanem Rembowskim jako proboszczem. Na patronkę ks. Rembowski wybrał Matkę Bożą Dobrej Rady, której opiece zawdzięczał tak wiele w czasach wojny i której pomocy doświadczał nieustannie w pokonywaniu trudności przy budowie kościoła.Poświęcenie zaś kościoła i rozpoczęcie jego funkcjonowania jako stałego miejsca kultu Bożego nastąpiło 25.04.1948 r.

Tak szybkie tempo prowadzenia budowy było możliwe tylko dzięki niezwykłym talentom organizatorskim ks. Rembowskiego i oddaniu ich bez reszty, jak też jego własnych sił i pieniędzy podjętemu dziełu. Znakomita część prac zwłaszcza fizycznych wykonana została nieodpłatnie przez mieszkańców dzielnicy Nowe Miasto, zachęconych przykładem i szczerym, serdecznym odnoszeniem się do ludzi ks. Rembowskiego.

Wśród jego najbliższych współpracowników na pierwszym miejscu należy wymienić organistę p. Władysława Sadoka, który był prawą ręką ks. Rembowskiego przy załatwianiu wszelkich spraw urzędowych, handlowych i księgowych. Znaczącą pomoc okazali też Roman Dziewirski, Zofia i Zdzisław Sereczyńscy, Józef Zasada, a także Zenon Wiśniewski, który doprowadził energię elektryczną i Zofia Olczak, która dostarczała mięso i wędliny dla osób pracujących na budowie. Nie sposób jest tu wyliczyć wszystkich ludzi zaangażowanych w budowę kościoła, gdyż było ich dziesiątki, jeśli nie setki.

Powstały kościół, tak jak on wygląda na zdjęciu, nie był zbyt okazały, ani ładny. Jednak nam, mieszkańcom Zgierza, którzy wznieśliśmy go własnymi rękami wydawał się wzruszająco piękny i wystarczająco funkcjonalny, aby go polubić i otoczyć pieczołowitym staraniem.

Pierwszy kościół stanął jednak nie od strony ul. Długiej, lecz od ulicy 3 Maja, gdyż ostatecznie władze miasta zmieniły zdanie uznając pierwotną lokalizację za zbyt ryzykowną ze względów politycznych. Ks. Rembowski zmuszony był do usunięcia postawionego już tam ogrodzenia. Na pustym placu od ulicy Długiej pozostała jednak pamiątka w postaci górki ziemi usypanej z wykopów fundamentów kościelnych. Górka „kościelna” przez wiele lat służyła jako miejsce zimowych zabaw dzieci.

KSZTAŁTOWANIE ŻYCIA PARAFIALNEGO

Po wybudowaniu kościoła nastąpiło stopniowe urządzanie jego wnętrza. Pierwszym tego elementem był ołtarz główny, wykonany w drewnie, z obrazem Matki Bożej Dobrej Rady. Następnie pojawiły się ławki, konfesjonały, ambona i inne drobniejsze, ale niezbędne wyposażenie kościelne.

A w międzyczasie powstawała wspólnota ludzi wierzących i kształtowały się różnorakie formy życia parafialnego. Naborem chłopców do liturgicznej służby ołtarza i szkoleniem ministrantów zajmował się ks. Rembowski osobiście. On też sformował asystę kościelną i czuwał nad tworzeniem się parafialnej orkiestry, której kapelmistrzami byli kolejno A. Nurkiewicz, S. Gapiński oraz Franciszek Gust. Organista p. Władysław Sadok skompletował najpierw mały chór młodzieżowy, który z biegiem czasu rozrósł się w duży 50-60 osobowy profesjonalny zespół chóralny z doborowymi solistami. Pan Sadok nie tylko kierował chórem, ale opracowywał również repertuar orkiestry, która bardzo często występowała wspólnie z chórem. Nadawało to wielkiego splendoru wszelkim uroczystościom kościelnym. Niedzielna Suma, nie tak jak teraz, była Mszą św. wyraźnie inną od pozostałych. Była dłuższa, sprawowana po łacinie przy czym teksty były śpiewane na głosy przez kapłana na przemian z chórem i solistami przy akompaniamencie instrumentów muzycznych – po prostu był to prawdziwy spektakl artystyczny. Popisowym utworem była pieśń „Ave Maria” Gounoda wykonywana przez duet żeńsko-męski. Suma zaczynała się od „Asparge” – pokropienia całego kościoła wodą święconą, a kończyła odśpiewaniem hymnu „Boże coś Polskę”.

Parafia miała też własny hymn „O Matko Boża Dobrej Rady” ze słowami ułożonymi przez ks. Rembowskiego do melodii pieśni „Modlitwa Obozowa” zwanej też „Modlitwą AK” skomponowanej w 1939 r. po klęsce wrześniowej, przez kpt. Adama Kowalskiego. Kiedy w sierpniu 1948 r. ks. Rembowski zorganizował pielgrzymkę (jako dziękczynienie za wybudowanie kościoła) pociągiem do Częstochowy uczestniczyła w niej 14-osobowa orkiestra dęta pod dyrekcją Franciszka Gusta. W drodze powrotnej w pociągu, na podstawie tekstu napisanego przez ks. Rembowskiego i zanuconej przez niego melodii orkiestra nauczyła się grać, a ludzie śpiewać tą pieśń. Prawykonanie hymnu parafialnego nastąpiło w Zgierzu podczas procesjonalnego przejścia ze stacji do kościoła. W procesji brała też udział asysta kościelna z pierwszymi chorągwiami. Mocnym akcentem integrującym parafian były festyny połączone z zabawą i loterią fantową na rzecz kościoła. Ks. Rembowski zorganizował dwa takie festyny: pierwszy na łączce przy ul. Długiej, a drugi, po wybudowaniu kościoła na placu przy ul. 3 Maja, gdzie teraz jest hotel garnizonowy. Pierwszym wikariuszem parafii był też były wojskowy ks. kpt. Władysław Suliga, a drugim ks. Maksymilian Skarbek – były więzień Oświęcimia. Do roku 1951 lekcje religii odbywały się w szkołach. Prowadzili je w szkołach podstawowych katecheci świeccy, a w szkołach średnich księża. M.in. ks. Rembowski uczył religii w Liceach: Handlowym, Pedagogicznym oraz Ogólnokształcącym, a ks. Skarbek w Liceum im. St. Staszica.

BUDOWA DRUGIEGO KOŚCIOŁA

Na czas przymusowej nieobecności ks. Rembowskiego proboszczem został ks. Edwin Grochowski. Był on troskliwym duszpasterzem, a kościół wyposażył w konfesjonały; jednak sprawę budowy drugiego kościoła uważał za nierealną mrzonkę fantastów. Kiedy po przemianach politycznych „polskiego października” w 1956 r. pojawiła się możliwość pozwolenia na budowę kościoła, ks. Grochowski był przeciwny, aby ją rozpocząć. Wtedy to spontanicznie utworzony przez parafian Komitet Budowy Kościoła podejmuje zabiegi w Kurii Diecezjalnej o powrót ks. Rembowskiego. Już w trzy tygodnie po słynnym powitaniu Władysława Gomułki na wiecu w Warszawie, delegacja parafian z udziałem pp. Mariana Kuzańskiego, Zdzisława Sereczyńskiego, Brakowieckiego i innych udała się 13.11.1956 r. po raz pierwszy w tej sprawie do ks. bp. Michała Klepacza.

Dzięki ich nieustępliwości, na szóstej kolejnej audiencji w dn. 1.01.1957 r. po przedstawieniu 7 tysięcy podpisów Zgierzan popierających prośbę ks. Biskup wyraził w końcu zgodę. Entuzjastycznie witany przez swoich parafian ks. Rembowski wraca 20.02.1957 r. na probostwo w Zgierzu. Przywozi ze sobą projekt realizacyjny kościoła, dwie rolwagi cegły oraz niezłomną wolę i ogromny zapał do budowy, który udziela się wszystkim wiernym. Tymczasem zatwierdzenie lokalizacji i wydanie pozwolenia na budowę przeciąga się do późnej jesieni. Gdy wreszcie zostaje uzyskane jest już listopad. Wtedy rozgrywa się wydarzenie niezwykłe. W niedzielę 10.11.1957 r.po Mszy św. o godz. 12.30 ks. Rembowski wyprowadza wiernych na plac budowy, gdzie są już wytyczone fundamenty nowego kościoła. Z górą 200 mężczyzn rozpoczyna kopanie na pełnych obrotach. Do godz. 15 zrobiono wykop. Założono kamień węgielny i przystąpiono do betonowania ław fundamentowych. Robotę zakończono o godz. 18 przy świetle elektrycznym założonym przez Kazimierza Majchrzaka. Przy takim tempie budowy zdążono zakończyć fundamenty i wyciągnąć stan zerowy przed pierwszymi mrozami.

Jednak budowanie kościoła, w czasach panowania ateizmu wojującego, kiedy o zakupie każdej cegły i każdego worka cementu decydował urzędnik zbiurokratyzowanego i totalitarnego państwa, było to wtedy zadaniem praktycznie niemożliwym i ks. Grochowski miał co do tego zupełną rację. Jeżeli więc budowa postępowała przecież naprzód wymagało to ogromnego hartu ducha, poświęcenia i całkiem nadzwyczajnych sposobów i wybiegów. Bowiem moc ducha ks. Rembowskiego i współdziałających z nim parafian z Radą Parafialną na czele, a także wikariuszy zwłaszcza ks. Bogdana Nowackiego i ks. Stanisława Spychały potrafiła pokonać największe trudności. Były też celowe szykany i restrykcje jak ciągłe kontrole, zatrzymywania i przesłuchiwania na milicji ks. Rembowskiego jak i przewoźników Karola Królewiaka, Albina Stańczyka i innych osób. Magazynier ze składu MHD wydał raz 16 ton stall na kwit dla parafii; wybuchła afera i zwolniono z pracy i magazyniera i dyrektora MHD. Zaangażowane parafianki kwestowały po domach z upoważnieniem księdza, co było niedozwolone i skończyło się znowu zatrzymaniem ks. Rembowskiego przez milicję. Na szczęście komendant MO Z. Durczyński był życzliwy i zwolnił proboszcza, aby mógł odprawić wieczorną Mszę św. Wielką pomocą były też dary napływające z zagranicy od wspomnianego już ks. Stanisława Roberta z USA oraz od przyjaciół ks. Rembowskiego z Anglii i Holandii. Wszystkie prace pomocnicze przy transporcie i rozładunku, robotach ziemnych i betoniarskich, sprzątaniu itp. wykonywane były przez parafian honorowo. Na stałe zatrudniony był mistrz murarski Władysław Gracik oraz kierowcy Jan Bekier i Tadeusz Milczarzewicz. Proboszcz bardzo troszczył się o wyżywienie dla pracujących. Pomagały mu w tym panie i własne siostry. Ks. Rembowski był obecny codziennie na placu budowy, a kiedy zachorował na przepuklinę i leżał w szpitalu budową kierował ks. Nowacki, który każdego wieczoru odwiedzał chorego, zdawał mu relację z postępu prac i otrzymywał wskazówki.

Pierwszy etap budowy trwał 3 lata i w dn. 13.11.1960 r. poświęcony został nowy kościół, ale bez prezbiterium, które miało być tam, gdzie stał jeszcze stary kościół.

W roku 1961, po przeniesieniu sprawowania Mszy św. do nowego kościoła przystąpiono do rozbiórki starego kościoła, a następnie budowy ostatniej części nowego kościoła – prezbiterium wraz z podpiwniczeniem, zakrystią i zapleczem. Całość ukończona została przed końcem roku i w czasie Pasterki 24 grudnia 1961 r. odbyło się uroczyste poświęcenie prezbiterium i kościoła jako całości.

W czasie ponad 4-letniej budowy kościoła – okresu wspólnej pracy i walki z trudnościami ukształtowała się i umocniła wspólnota ludzi związanych z parafią – wyrósł niematerialny kościół, który w następnych latach wydał wspaniałe owoce duchowe. Mam tu na myśli 12 powołań kapłańskich z naszej Parafii oraz wiele przejawów aktywności wiernych świeckich jak Dobroczynność, Biblioteka, Biuletyn Misyjny, Orkiestra Dęta, Zespół „Nadzieja”, dawniejszy Chór, Wspólnota Adoracji Najśw. Sakramentu i Niepokalanej, Nocna Adoracja Domowa, Żywa Róża, Zgierski Zespół Synodalny, Pielgrzymki Autokarowe p. Antoniego Niemskiego, Bractwo Pielgrzymkowe, a przede wszystkim Zgierskie Piesze Pielgrzymki na Jasną Górę organizowane co roku przez naszą Parafię dla całego Dekanatu Zgierskiego. Oto plon ziarna Bożego zasianego przez ks. Rembowskiego i pielęgnowanego przez jego następców.

Tymczasem ks. Rembowski za swoje dzieło doczekał się uznania w zupełnie innej formie niż miał prawo się spodziewać. Z dniem 4.12.1962 r. Biskup Łódzki wyróżnia go przeniesieniem na urząd proboszcza parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Łodzi z zadaniem wybudowania tam plebani, a gdy to się nie udaje (brak pozwolenia ze strony władz) – na proboszcza parafii św. Antoniego na Żubardziu, gdzie ks. Rembowski wybudował plebanię i dom parafialny.

BUDOWA DOMU PARAFIALNEGO

Wobec powstania w parafii wielu nowych organizacji i inicjatyw jak np. biblioteka czy teatr amatorski, ale przede wszystkim z uwagi na brak salek katechetycznych dla nauki religii palącą sprawą stała się budowa domu parafialnego. Było to niespełnionym pragnieniem ks. kan. Sujkowskiego, gdyż mimo usilnych starań u władz nie mógł uzyskać pozwolenia na budowę tego domu. Opuszczając parafię pozostawił to arcytrudne zadanie wraz ze zgromadzonymi środkami swojemu następcy.

Decyzją Ks. Biskupa następcą tym zostaje od dnia 27.05.1984 r. ks. kan. Władysław Wójciak. Miał on wtedy 53 lata, a przybywał z parafii Najświętszego Serca Jezusa w Parznie, gdzie był proboszczem przez 13 lat. Jako doświadczony administrator, obdarzony przy tym wielkim talentem organizatorskim, nowy proboszcz zadziwiająco szybko uporał się z wszechwładną machiną reżimowej biurokracji, walcząc jej własną bronią. Wobec kategorycznej odmowy pozwolenia na budowę domu parafialnego obok kościoła, ks. Wójciak szybko kupił pustą działkę przy ul. Skłodowskiej 3, która graniczyła z plebanią. Działkę tę użytkowała Spółdzielnia „Splot”, ale na zasadzie decyzji komitetu partii, bez uregulowania hipoteki, co było powszechnym zwyczajem „właścicieli PRL-u”.

Tymczasem ks. Wójciak zakupił działkę prawomocnym aktem notarialnym w dn. 21.08.1985r. zaskakując tym i uniemożliwiając sprzeciw dyrektora „Splotu” – mocno partyjnego i zaciętego wroga Kościoła, bawiącego w tym czasie na urlopie. Działka ta była w planach miasta przewidziana do zabudowy i władze nie miały podstaw do odmowy zezwolenia na budowę. Po sporządzeniu projektu realizacyjnego i uzyskaniu pozwolenia na budowę domu parafialnego, niezwłocznie -jeszcze jesienią 1985 r. rozpoczęte zostały prace w terenie.

Niestety w życiu chwile radosne przeplatane są smutnymi. W dn. 12.09.1985 r. umarł p. Władysław Sadok, który był organistą i dyrektorem chóru parafialnego przez 37 lat, tj. od początku istnienia parafii. Była to niepowetowana strata: w ciągu około roku czasu przestał istnieć chór, a następni organiści często się zmieniali.

Ks. Wójciak, tak jak zręcznie rozpoczął, tak też szybko i sprawnie poprowadził budowę domu parafialnego. Wielką pomocą w załatwianiu spraw formalnych i kupnie trudnodostępnych, deficytowych materiałów służył mu w tym dziele p. Władysław Cichoński. a w sprawach technicznych i w transporcie pp. Ludwik Wieczorek i Karol Królewiak. Sytuacja gospodarcza ostatnich lat realnego socjalizmu była katastrofalna: puste sklepy, galopująca inflacja pieniądza, powszechnie panująca korupcja, kumoterstwo, sprzedaż spod lady, kartki na żywność i buty. wszędzie kolejki, często wielodniowe pilnowane przez społeczne komitety kolejkowe. W całym tym chaosie i beznadziei ks. Wójciak potrafił zapanować nad sytuacją i nieźle dawał sobie radę. Gdy potrzebny był kosztowny transport – ksiądz kupował ciągnik z przyczepą, gdy potrzebne były maszyny budowlane – ksiądz też je kupował, a potem sprzedawał. Wszystkie posiadane pieniądze lokował od razu w dostępne materiały, a potem je wymieniał na to co było potrzebne. Zatrudniał tylko majstrów uczciwych i dobrych fachowców jak np. pp. Błaszczyka i Edwarda Betleja – wszelkie prace pomocnicze wykonywali nieodpłatnie parafianie. Pracowało ich nieraz do 40 – 50 osób jednocześnie. Poza świadczeniem własnej pracy parafianie wydajnie wspierali inwestycję finansowo i oczywiście duchowo, otaczając ją modlitwami. W sumie budowa trwała ok. dwa i pół roku. W dn. 22.05.1988 r. ks. bp. Władysław Ziółek dokonał poświęcenia i otwarcia części ogólnej nowego domu parafialnego. Pozostała niewykończona część mieszkalna przeznaczona na mieszkania dla księży, bowiem zamiarem ks. Wójciaka było oddanie starej plebani na użytek zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr Św. Rodziny z Bordeaux, które prowadziły katechezę dzieci z naszej parafii. Nie zostało to zrealizowane, bo w 1990 roku religia wróciła do szkół, a siostry stopniowo zlikwidowały swoją placówkę w Zgierzu.

Niezależnie od prowadzonej budowy domu parafialnego ks. Wójciak załatwiał po kolei inne potrzeby parafii. Zaraz po swym przybyciu – latem 1984 r. dokończył tynkowania zewnętrznego kościoła na najtrudniejszych wysokich ścianach szczytowych a jesienią do plebani doprowadzony został gazociąg. Zakończony został proces sądowy wszczęty z powództwa spadkobierców p. Bindera byłego właściciela części gruntu, na którym stoi nasz kościół. Pomimo braku jednoznacznych dowodów ich prawa własności, ks. Wójciak honorowo wypłacił im odszkodowanie w wys. 2,5 mln. zł za zrzeczenie się wszelkich roszczeń. Naprawiany i konserwowany był dach kościoła, a całe wnętrze gruntownie odmalowane. Zainstalowany został automatyczny napęd dzwonów i położony został asfalt wokół kościoła. Wymieniony został drewniany zniszczony krzyż misyjny na nowy stalowy. Wewnątrz kościoła ufundowany został pomnik Jana Pawła II, obraz Miłosierdzia Bożego i gablota pamięci ks. Rembowskiego – dar Ludwika Wieczorka i Bohdana Czarneckiego. Wreszcie plebania i dom parafialny podłączone zostały do ciepłociągu, a w roku 1997 również i kościół.

ŚWIĄTYNIA PARAFIALNA

Istniejący Kościół Parafialny powstawał w latach 1957r – 1961r., a rozpoczął jego budowę i zakończył ks. Szczepan Rembowski. Kościół powstał dzięki społecznej pracy parafian i nie tylko. Głównym materiałem budowy była cegła, kamień i cement. W dniu 13.11.1960r. ks. bp Jan Wawrzyniec Kulik dokonał poświęcenia nowego kościoła. Natomiast w dniu 20 kwietnia 1980r. ks. bp Józef Rozwadowski dokonał konsekracji Świątyni. Każdy z kolejnych Proboszczów po ks. Rembowskim starał się w miarę możliwości przeprowadzać inwestycje upiększające świątynię. Kolejne miesiące i lata dzięki ofiarnej pomocy Parafian sprawiły, że Nasza Świątynia stawała się coraz piękniejsza. Do najważniejszych inwestycji należą:

  • gruntowny remont organów i malowanie chóru
  • założenie witraży – 16 dużych i 52 małych
  • nowe granitowe schody wejściowe do kościoła i boczne do zakrystii
  • remont dachu kościoła: wieżyczki i szczytów łącznie z nowymi krzyżami oraz nowa blacha na bocznych nawach kościoła i malowanie blachy nad nawą główną
  • nowe nagłośnienie kościoła
  • przeprowadzenie remontu w salkach katechetycznych – w budynku parafialnym oddanie do użytku kuchni i sanitariatów
  • w nowej plebanii przygotowanie mieszkań dla ks. Proboszcza i trzech księży wikariuszy.
  • Zaadoptowanie pomieszczenia pod chórem na sklepik parafialny

Aktualnie w przygotowaniu jest przebudowa prezbiterium. Przedstawiony został projekt przebudowy, a finalizację prac przewidziano na miesiąc październik.

WYPOSAŻENIE KOŚCIOŁA

  • W nawie bocznej figura Ojca Świętego Jana Pawła II poświęcona 1 maja 1994r. przez biskupa Bohdana Bejze.
  • Ołtarz boczny z obrazem Matki Boskiej Nieustającej pomocy
  • Ołtarz boczny z figurą Najświętszego Serca Jezusowego
  • Organy 24 głosowe zamontowane w kwietniu 1951r.
  • Dzwony: Maksymilian, Maria i Szczepan – poświecone 12 października 1975r. przez biskupa Bohdana Bejze
  • Droga Krzyżowa wykonana z gipsu
  • Ołtarz główny z obrazem Matki Boskiej Dobrej Rady
  • POŚWIĘCENIE ODNOWIONEGO KOŚCIOŁA W ZGIERZU Dla parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu 26 kwietnia był dniem bardzo ważnym dla wiernych. W pięknie odnowionej świątyni parafialnej świętowano uroczystość odpustową Matki Boskiej Dobrej Rady, a   Ks. Biskup Adam Lepa dokonał poświęcenia wykonanych już prac remontowych kościoła.Na tą wielką uroczystość do naszej parafii przybyło wielu wiernych i zaproszonych kapłanów z ościennych parafii.Wszystkich przybyłych  przywitał Ks. Proboszcz Andrzej Blewiński. W słowach skierowanych do zebranych w świątyni, wspomniał   o podjętych inwestycjach remontowych w kościele, to m.in. pomalowanie wszystkich naw kościoła, założenie nowego oświetlenia i nagłośnienia, a także wykonanie ołtarzy bocznych: Przemienienia Pańskiego,  Błogosławionego Jana Pawła II,  Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki  i Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Podkreślił, iż ołtarz Przemienienia ma wydźwięk metaforyczny. Ukazuje przemianę, która powinna każdego dnia dokonywać się w naszych sercach, byśmy tworzyli prawdziwą parafialną wspólnotę żywej wiary i miłości. W swoich słowach podkreślił również, że wszelkie podjęte remonty zostały dokonane dzięki ogromnej miłości wiernych do Matki Boskiej Dobrej Rady. W swojej przemowie zaznaczył także, iż wszelkie działania podejmowane w kościele są realizacją testamentu duchowego swojego poprzednika śp. Ks. Henryka Góry.Mszy Świętej przewodniczył Ks. Biskup Adam Lepa, który dokonał poświęcenia świątyni i wszystkich wiernych.W słowach skierowanych do wiernych w homilii ks. biskup zwracał szczególną uwagę na tajemnicę Zmartwychwstania Jezusa podkreślając, iż Zmartwychwstały Chrystus jest prawdziwym światłem człowieka, jest światłością świata, zaś jego wyznawcy winni postępować jak dzieci światłości. Zachęcał, aby otwarcie i z wiarą zapraszać Jezusa do swego życia, zaznaczając, iż tam gdzie jest otwarte serce i umysł na Boga, tam też jest obecna Matka Jezusa. Biskup w homilii nawiązał również do historii parafii, wspominając iż Matkę Boską Dobrej Rady na patronkę naszej parafii obrał ksiądz Szczepan  Rembowski. Od tego czasu w sposób szczególny nasza wspólnota zawierza wszystkie sprawy swojej Patronce i prosi Ją, aby zawsze doradzała, jak w dzisiejszej rzeczywistości realizować wolę Jej Syna.Biskup Adam Lepa zachęcał, aby w tym szczególnym dniu Jej imienin, umacniać dar związany z Duchem Wielkanocnym, abyśmy stali się światłem dla innych poprzez dobrą radę, podanie ręki, wybaczanie, podniesienie na duchu. Podkreślił, iż Dar Rady to dar ułatwiający podejmowanie właściwej decyzji w konkretnych sytuacjach życiowych, pomaga rozwiązać problemy, zachować się odpowiednio w trudnych sytuacjach, umacnia nas w wierze.Na zakończenie Eucharystii biskup udzielił wszystkim wiernym zebranym w Świątyni błogosławieństwa pasterskiego.Głos zabrali również parafianie, którzy w słowach skierowanych do biskupa wyrazili swoją radość i wdzięczność za świadectwo modlitwy oraz pasterskie umocnienie. Wyrazy wdzięczności parafianie skierowali również do swojego pasterza  za trud i zaangażowanie na  rzecz naszego kościoła, który jest coraz piękniejszy i bliższy sercu każdemu parafianinowi.Ksiądz proboszcz,  wyraził swoją wdzięczność za tak liczne przybycie wiernych dla uczczenia  Matki Boskiej Dobrej Rady i poświęcenie naszego odnowionego kościoła. ,,Nie  daj się zwyciężyć złu, albo zło dobrem zwyciężaj (św. Paweł. Rz. 12.21) nauczanie papieża Jana Pawła II , Prymasa Stefana Wyszyńskiego i Bł. Jerzego Popiełuszki.Beatyfikacja Jana Pawła II to niesamowite przeżycie to ogromna radość i wdzięczność Panu Bogu za dar błogosławionego.Błogosławiony Jan Paweł II jest wspaniałym przykładem dla nas wszystkich. Jest przykładem zjednoczenia z Bogiem i przekazaniem  Jezusowi codzienności swojego życia. Swoim zawołaniem biskupim które brzmiało ,,Totus  Tuus’’ które  wyrażało całkowite oddanie się Maryi, oddawał swe życie Sercu Jezusowemu.Upamiętniając te wydarzenia historyczne  o światowym zasięgu ks. proboszcz Andrzej Blewiński z parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu  utworzył kaplicę  poświęconą Błogosławionemu Janowi Pawłowi II. Jesteśmy dumni że w naszym Kościele mieści się jedyna w Zgierzu kaplica poświęcona Naszemu Rodakowi, papieżowi Narodów. Bł. Jan Paweł II pielgrzymował  na krańce świata, by głosić Dobrą Nowinę. Budując mu  żywy pomnik , bądźmy świadkami  Chrystusa w naszej parafii, mieście małych Ojczyzn. Kaplica to swoisty symbol, dzięki  któremu  będziemy zawsze pamiętać słowa Bł. Jana Pawła II ,, Nie lękajcie się . Chrystus zwyciężył świat. On jest z Wami na  zawsze.Dumą parafian jest to że w kaplicy oprócz Bł. Jana Pawła II są :Bł. Ks.  Jerzy Popiełuszko i kandydat do beatyfikacji prymas Stefan Wyszyński.Tych Wielkich Polaków łączyła miłość i zawierzenie swoich codziennych spraw  Maryi . Bardzo bliska im była sprawa Ojczyzny, którą kochali i na różne sposoby dawali temu świadectwo. Oni w swym postępowaniu dawali wyraz że są ludźmi Chrystusa, więc   we wszystkim kierowali   się najważniejszym przykazaniem miłości Boga i bliźniego. Działalność duszpasterska i nauczanie oparte na przesłaniu.,,Nie  daj się zwyciężyć złu, albo zło dobrem zwyciężaj” (św. Paweł. Rz. 12.21) nauczanie papieża Jana Pawła II i prymasa Stefana Wyszyńskiego.Stefan Kardynał Wyszyński za miłość do Boga i Ojczyzny został osadzony  w więzieniu  bez wyroku bez aktu oskarżenia . Zakazano arcybiskupowi wykonywania funkcji związanych z dotychczasowym stanowiskiem Kościelnym  ,,Został skazany na śmierć cywilną i sprowadzony do poziomu ,,liszeńca,,. Władza państwowa pozbawiła go wszelkich praw . Został uwięziony , nie wiadomo jak długo, bez przysługującego mu prawa  więźnia, bez wyroku bez aktu oskarżenia.Został wierny Chrystusowi . Podczas pobytu w Stoczku Warmińskim złożył akt oddania się Matce Najświętszej. Jego osobisty akt oddania się Matce Bożej  stał się fundamentem dla późniejszych Ślubów     Jasnogórskich i Milenijnego Aktu Oddania na Tysiąclecie Chrztu Polski w 1966 r. Gdy został uwolniony  w 1956 roku stwierdził że nigdy nie wyrzekł by się tych   trzech lat. ,,Lepiej dla  chwały Bożej , dla pozycji Kościoła powszechnego w świecie- jako stróża prawdy i wolności sumień, lepiej dla Kościoła w Polsce  i lepiej dla pozycji mojego Narodu.”Bł. Ks. Jerzy Popiełuszko- kapelan warszawskiej ,,Solidarności” zamordowany przez Służby Bezpieczeństwa.  Jego przesłanie ,,Módlmy się byśmy byli wolni od lęku i zastraszania , ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy.Za swoją miłość do Boga i Ojczyzny zginął męczeńską śmiercią.  Torturowany , skrępowany i odciążony kamieniami został wrzucony do rzeki Wisły koło Włocławka. 6 czerwca 2010 został ogłoszony błogosławionym kościoła  katolickiego Drogowskazy, które nam pozostawili , powinny pomagać  nam w stawianiu czoła nowym wyzwaniom i inspirować nowym wyzwaniom nasze życie społeczne i osobiste.Poświęcenia kaplicy dokonał 26 kwietnia podczas uroczystości odpustowej Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu ks. biskup Adam Lepa.  Zachęcając parafian aby otwarcie i  z wiarą zapraszać Jezusa do swego życia., zaznaczając że tam gdzie jest otwarte serce i umysł na Boga , tam też jest obecna Matka Jezusa. Szukajcie tego co jest w górze – artykuł.